Komentarze |
12.11.2006 o godz. 14:51 BasiaK pisał(a): |
Zeszłej zimy (05/06) roślina solidnie przymarzła, ale ładnie się zregenerowała. I warto ją zabezpieczać przed rozłamaniem pędów zimą. | |
12.11.2006 o godz. 20:39 teresar pisał(a): |
Widziałam kilkunastoletni ,wyprowadzony na pniu .Okaz do pozazdroszczenia . | |
12.11.2006 o godz. 21:31 BasiaK pisał(a): |
W Polsce? z chęcią skopiuję pomysł! | |
12.11.2006 o godz. 22:05 teresar pisał(a): |
W Polsce , w mało znanej szkółce . Właściciel pasjonat , bawi się w szczepienie wielu roślin , dla własnego użytku .Przy tym potrafi pięknie o nich mówić , tak że ciężko z od niego wyjść . | |
12.11.2006 o godz. 23:04 BasiaK pisał(a): |
Czekaj, a to było szczepione? widziałam bluszcz szczepiony bodajże na fatsji (ukłony dla Krzysia:)), ale to był okaz domowy, fatsja na zewnątrz nie przeżyje zimy. A jakoś sobie nie potrafię wyobrazić tego pnia z samej 'Erecty'. | |
12.11.2006 o godz. 23:22 teresar pisał(a): |
Stanowczo wyprowadzony na pniu ,obwód pnia mógl mieć z 10 cm , wys. 60 cm . | |
13.11.2006 o godz. 6:26 BasiaK pisał(a): |
10 cm? no to może za paręnaście lat się tego dorobię ;(
| |
13.11.2006 o godz. 6:38 paco pisał(a): |
Jestem niedowiarkiem!!! moja roślina po 4 latach miala średnicę ~ 1 cm, a po pięci przemarzła całkowicie (teraz zaczynam od nowa). jak nie zobaczę zdjęcia tego pnia z monetą albo pudełkiem zapałek jako punkt odniesienia nie uwierzę w średnicę pnia 10cm !!! | |
13.11.2006 o godz. 8:18 BasiaK pisał(a): |
10 cm mniej więcej mają pędy mojego pospolitego bluszczu po - 30 latach?
I może być suwmiarka:) | |
13.11.2006 o godz. 16:20 teresar pisał(a): |
Zdjęcia to już raczej nie zrobie , egzemplarz byl na sprzedaż.
Jest jeszcze możliwosć , że nikt nie nabyl i wiosną . Do niedowiarka paco :)Widziały go jeszcze inne ogrodniczki z północy . | |
13.11.2006 o godz. 19:18 paco pisał(a): |
To nie to żebym już uwierzył. Ale jeśli ten egzemplarz był sprowadzony z Niemiec czy Holandii - to wszystko jest możliwe. Również w centrach ogrodniczych widziałem rośliny, które miały wymiary ponad normatywne, ale nie były one hodowane w warunkach naturalnych, ale 'pędzone' w szklarniach, o czym zapewnił mnie znajomy sprzedawca. Jest tylko jeden problem z takimi roślinami, mają niesamowicie poskręcane i ‘pozbijane’ korzenie, co utrudnia, bądź w przyszłości uniemożliwia ich normalny wzrost no i te problemy z aklimatyzacją w naszych warunkach.
| |
13.11.2006 o godz. 21:54 teresar pisał(a): |
Ten egzemplarz byl wyprowadzony przez opisanego szkółkarza .Dodam że bardzo podobał ni się pień , taki kanciasy i gdyby nie to , że ową Hederę już posiadam( nieco inaczej prowadzoną) , chętnie bym nabyla . | |