| |
| wysokość: 30 cm, pora kwitnienia: II-IV |
|
| | |
|
|
Nie masz jeszcze konta? Możesz sobie założyć. Jako zarejestrowany użytkownik będziesz miał kilka przywilejów. Między innymi dokładny opis i większe zdjęcia rośliny. |
|
Komentarze | 16.03.2007 o godz. 9:07 Harryangel pisał(a): | Prawdę mówiąc wątpić należy, czy na którymkolwiek z tych zdjęć lub w czyimkolwiek ogrodzie jest ten gatunek w stanie czystym; i czy w ogóle gdziekolwiek on jest poza jedynym w Polsce stanowiskiem naturalnym na Małym Jaśle w Bieszczadach i OB. Mało kto mnoży ciemierniki przez podział, wszystkie chyba gatunki mają wielką skłonność do hybrydyzacji, większość odmian ogrodowych ma kwiaty w mniejszym lub większym stopniu zaczerwienione. Tak że chyba wszyscy mamy ciemierniki ogrodowe, a ciemiernik czerwonawy jest tylko jednym z gatunków rodzicielskich. I chyba tylko genetyk licząc chromosomy doszedłby ich genealogii. Te ciemnoczerwone pędy takie po prostu mają być i nie ma to raczej związku z podłożem czy czymkolwiek. Też mam tę odmianę czy formę. Obok rośnie druga czerwono kwitnąca i pędy ma normalnie zielone. A czy to jest ciemiernik czerwonawy - patrz wyżej... Mnożenie ciemierników z nasion wcale nie jest trudne. Nasiona kiełkują w dużym procencie na najbliższą wiosnę, najlepiej pod roślinami macierzystymi. Wystarczy zbierać nieco podrośnięte samosiewki. Tyle tylko, że one bardzo powoli rosną.
| | 18.02.2008 o godz. 0:20 Cephalotus pisał(a): | Chciałbym zaznaczyć, że ten gatunek to nie jest Helleborus purpurascens. Przynajmniej nie ejst to gatunek występujący u nas rodzimie. Widziałem zdjęcia z natury Helleborus purpurascens i ma zupełnie inny kolor kwiatów. Widziałem go także na zdjęciach w jednym z ogrodów botanicznych, które pokrywały się z tymi z natury i również było zaznaczone, ze pochodził z Bieszczad. Ten to najprawdopodobnie Helleborus orientalis, ale jakaś purpurowa odmiana, albo forma.
| | 18.02.2008 o godz. 23:16 BasiaK pisał(a): | Podobnie jak inne ciemierniki, również czerwonawy wykazuje dużą zmienność. Zarówno co do liści, które mogą być złożone bardzo solidnie, od 10 do nawet 30 pojedynczych segmentów, jak i co do kwiatów, które mają różne nasycenie barw i z zewnątrz, i w środku. Cechami charakterystycznymi gatunku są: rozkwitanie kwiatów już niemal od poziomu gruntu, mniej lub bardziej nakrapiane i podbarwione purpurowo pędy kwiatostanowe (szczególnie u nasady), delikatnie omszone młode liście, w szczególności od dołu, duże - nawet do 7 cm średnicy - kwiaty, osadzone od 1 do 3, czasami 4 na pędzie, zawsze zwisłe. Ta forma bieszczadzka, którą można oglądać na zdjęciach w sieci (też podziwiałam), jest po prostu jedną z wielu. Co mamy w ogrodach? myślę, że też purpurascensa, może już wyselekcjonowane formy o ładniej zabarwionych kwiatach, bo takie się lepiej sprzedają. I na pewno lepiej odkarmione.
| |
|
|
| |
|
|