|
|  |
      | wysokość: ok. 2 m, pora kwitnienia: IX - X |
|
   | |
|
|
|
Nie masz jeszcze konta? Możesz sobie założyć. Jako zarejestrowany użytkownik będziesz miał kilka przywilejów. Między innymi dokładny opis i większe zdjęcia rośliny. |
|
| Komentarze | | 03.12.2005 o godz. 8:46 GabiS pisał(a): | | Zarejestrowanych jest prawie 40 odmian. | | | 28.11.2006 o godz. 23:27 Harryangel pisał(a): | Bardzo często wysadzany na leśnych polanach jako pasza dla zwierzyny płowej (łodygi i liście) oraz dzików (bulwy). W takich warunkach utrzymuje się przez wiele lat, odrastając z najmniejszych resztek bulw i rozłogów.
Jako typowa roślina dnia krótkiego z reguły nie zdąży zakwitnąć przed jesiennymi przymrozkami, a zawiązanie nasion w naszym klimacie jest w ogóle niemożliwe. Ja w każdym razie kwiatów topinambura nie widziałem na oczy, a uprawiałem go kilka lat i nadal uprawiam.
Bulwy mają specyficzny, słodkawy smak (porównywany przez niektórych do smaku przemarzniętych ziemniaków), który nie wszystkim odpowiada.
| | | 29.11.2006 o godz. 9:46 GabiS pisał(a): | Kwitnie dość późno ale bez wątpienia! Pojedyncza roślina jest rzeczywiście tak sobie atrakcyjna ale łan kwitnący na skraju lasu robi wrażenie, co najmniej miłe.
Ja w tym roku wsadziłam do donicy i strasznie po macoszemu traktowałam, nie zakwitł choć był blisko. Ale w zeszłym roku w gruncie na b. suchym i gorącym stanowisku kwitł od połowy września d przymrozków. Tyle, że wybrać te wszystkie miniaturowe bulweczki to była niezła praca - do sierpnia b.r. odrastały! | | | 06.12.2006 o godz. 16:03 Harryangel pisał(a): | Bardzo możliwe, że wśród tych ponad 40 odmian są i takie, które kwitną wyjątkowo późno czy niechętnie, i być może miałem pecha akurat na taką natrafić. Bo nawet przy najdłuższej i najcieplejszej jesieni nie widziałem na moich topinamburach nawet pąków. Będę miał zresztą okazję to sprawdzić, bo w tym roku zakupiłem bulwy paru innych odmian (a ocaliłem też trochę tych starych) i posadziłem je obok siebie. Jeżeli jedne zakwitną, a inne nie, będzie to potwierdzenie mojej tezy z pierwszego zdania.
Tak przy okazji, w Polsce można spotkać jeszcze jakiś gatunek wieloletniego słonecznika, który nie bardzo mogę zidentyfikować. Najczęściej widywałem go w północnej Polsce, szczególnie na terenie dawnych Prus Wschodnich, gdzie porasta z upodobaniem stare siedliska, gruzowiska, nasypy torów kolejowych, a nawet wysypiska śmieci - czyli ogólnie stanowiska suche i ubogie. Rośnie łanami, wysokość do 1,5 m, liście jajowate, dość wąskie, zaostrzone, cała roślina bardzo szorstko owłosiona. Kwitnie od września, koszyczki kwiatowe mw. do 8 cm średnicy, pojedyncze lub po kilka. Z całą pewnością nie jest to topinambur. Wykopywałem go nie raz; tworzy rozłogi, korzenie ma trochę zgrubiałe, ale nie wytwarza bulw. Być może jest to słonecznik jaskrawy (H. x laetiflorus, H. rigidus Rydb., H. scaberrimus Britt et A. Brown), ale pewności nie mam, a w sieci jakoś trudno znaleźć wiarygodne potwierdzenie, choć wymieniany jest wśród gatunków w Polsce występujących. Posadzić go warto, bo urośnie i zakwitnie byle gdzie i bez żadnej opieki.
| | | 18.09.2007 o godz. 13:14 JoShi pisał(a): | Bardzo mnie dziwią Wasze komentarze. Wmoich okolicach gdzie się nie obejrzęto kwitnie topinambur.
| | | 20.09.2007 o godz. 23:18 Harryangel pisał(a): | Spośród topinamburów, które u siebie posadziłem, sposobi się do kwitnienia nowo zakupiona przeze mnie odmiana o czerwonawych bulwach. Inne jakoś nie mają ochoty - a więc skłonność do kwitnienia zapewne jednak jest cechą odmianową.
I sprawdź lepiej, czy te kwitnące u ciebie słoneczniki to jednak nie jest ten gatunek, o którym piszę wcześniej.
| | | 17.11.2009 o godz. 18:50 Harryangel pisał(a): | Jedna z polskich nazw to "słonecznik bulwiasty".
Nazwa "topinambur" pochodzi od żyjącego w Brazylii indiańskiego plemienia Tupinamba, ale prawdopodobnie została nadana przypadkowo, bo owo plemię z topinamburem nie ma nic wspólnego.
Natomiast potoczna nazwa "karczoch jerozolimski" w niektórych nazwach potocznych to prawdopodobnie wynik pomyłki językowej. Po włosku roślina ta nazywana była "girasole", czyli słonecznik, co dla Anglików brzmiało podobnie jak "Jerusalem".
| |
|
|
| |
|
|
