Komentarze |
14.09.2007 o godz. 21:34 TeresaR pisał(a): |
Ekspansywna nawet na stanowiskach niezbyt żyznaych , jak dla mnie to już wszędobylska . | |
14.09.2007 o godz. 21:43 milka pisał(a): |
I własnie to w niej lubię najbardziej - taką naturalną spontaniczność !
| |
15.09.2007 o godz. 9:14 Harryangel pisał(a): |
W kwestii pochodzenia można dodać, że w chwili obecnej zdziczała występuje w całej Europie na wilgotnych skałach, starych murach i innych podobnych miejscach. W jakimś pomorskim mieście (chyba Pyrzyce, ale nie jestem pewny) widziałem przed laty obfite stanowiska tej rośliny na średniowiecznych murach obronnych w szczelinach między cegłami i kamieniami fundamentów. Czuła się tam świetnie tworząc efektowne kaskady obficie obsypane kwiatami. To zaś każe spojrzeć krytycznie na zalecenia uprawy jej na podłożu bezwapiennym, gdyż nie ma chyba podłoża bardziej obfitego w wapń niż zwietrzała zaprawa murarska. Zdaje się, że jest ona na odczyn podłoża niewrażliwa i dobrze urośnie wszędzie, gdzie będzie miała dostateczną ilość wilgoci.
| |
15.09.2007 o godz. 14:24 BasiaK pisał(a): |
Żródło polecające bezwapienne to Radziul, dlatego wyraźnie wyróżniłam to w opisie - gdyż czytając o pochodzeniu i warunkach naturalnego występowania rośliny nabrałam wątpliwości. Zaś trochę trudno ignorować wskazówki p. Radziula. Z własnych doświadczeń - rośnie mi znakomicie, wręcz zbyt znakomicie, na podłożu o odczynie bardzo zbliżonym do obojętnego. | |
20.09.2007 o godz. 22:32 Harryangel pisał(a): |
Domyślałem się tego. Z p. Radziulem, z którym, nie chwaląc się, swego czasu wymieniłem kilka listów, a i roślin też, również dzieliłem się swoimi wątpliwościami w kwestii wymagań lnicy. I też powoływałem się na ten sam przykład. Jednak owa wymiana zdań miała miejsce już po wydaniu "Skalniaków (cz. 1)". Oczywistym jest, że zaleceń p. Radziula nie należy ignorować. Jednak moim skromnym zdaniem warto brać poprawkę na to, że ma on chyba zwyczaj traktować każdą roślinę z co najmniej dwukrotnie większą troskliwością niż to naprawdę konieczne.
| |
18.09.2009 o godz. 19:00 paprotka pisał(a): |
W Kołobrzegu kamienna podstawa muszli koncertowej jest obficie i efektownie porośnięta tą cymbalarią.Posadzona w doniczce zginęła,po czym okazało się,że ponad rok siedziała uśpiona i wyrosła ponownie. | |
01.07.2010 o godz. 20:24 abwojtas pisał(a): |
Ja spotkałam się z tą roślinką kilkanaście lat temu w Skandynawii. Rosła sobie na murach zamku w Bohus, ok. 20 km na północ od Goeteborga. Zebrałam trochę nasionek i po powrocie do domu wysiałam. Od tej pory co roku znajduję ją w różnych częściach ogrodu i nie tylko. Walczę z nią we wszystkich domowych doniczkowych wystawianych na lato na dwór ;). | |